sobota, 10 maja 2014

Zatęsknisz, gdy zabraknie

Tak to się mówi "zatęsknisz, gdy zabraknie". Niestety nie doceniamy tego, co mamy na co dzień. Nie doceniamy rzeczy ani ludzi. Ani czasu, który ktoś nam poświęca.

Tak wiem. Pędzimy. Nie ma czasu. Nie widzimy. A może nie chcemy zobaczyć? Ale nie w tym rzecz. Wcale nie musimy kogoś stracić, żeby za nim zatęsknić. Wystarczy, że przez tydzień nie będzie czasu siąść obok siebie i siebie pogłaskać. Spotykanie w autobusach czy na mieście to nie to samo.

Ja tak mam. Czuje ogromny niedosyt. Niby widuje rano w autobusie Lubego, ale to nie to. Mimo że z nim rozmawiam na chacie, ale to też nie to samo. Nic nie zastąpi czasu spędzonego razem. Nic! To najważniejsza rzecz, jaką mamy. Masz czas. Jeżeli go komuś poświęcimy, to staje się on bardzo cenny, szczególnie dla drugiej osoby. Tym bardziej, kiedy żyje się w biegu.



Po tygodniu takiego widywania w locie, na piątkowy wieczór czeka się z wielką niecierpliwością. Szykuje się obiad dla Kochanego. Ulubioną herbatę. Zakłada ładną sukienkę. Dba o błysk włosów. I niecierpliwie czeka w oknie, aby go w końcu zobaczyć.

I ta radość! Radość, gdy widzisz radosne oczy, a Twoje oczy cieszą się jeszcze bardziej. Radość, że mu smakuje. Radość, bo chce spędzić z Tobą czas, a Ty z nim. Bo ten wieczór jest Wasz. Bo telefony wyłączone - "poza zasięgiem". Tylko dla siebie. Cudowne uczucie.

Bo najważniejsze to znaleźć czas dla drugiej osoby. Aby przynajmniej jeden wieczór poświęcić tylko jej. Bez całej reszty świata. Bo ta druga osoba czeka. Czeka cały tydzień, kiedy będzie ważniejsza od pracy, ambicji i zmęczenia. A gdy nadchodzi ten dzień - auforia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz